Chodzi o konkurs, który został ogłoszony przez prezydenta m. st. Warszawy 23 stycznia w związku ze zbliżającym się końcem 7-letniej kadencji dyrektora Wolskiego Centrum Kultury. Krzysztof Mikołajewski, który pełni stanowisko dyrektora tej instytucji od 2018 roku będzie zarządzać nią do 20 września.
Przeprowadzenie konkursu w celu wyboru nowego dyrektora Prezydent m. st. Warszawy powierzył Burmistrzowi Dzielnicy Wola. W praktyce wiąże się to z zapewnieniem warunków lokalowych oraz technicznych dla członków komisji, aby mogli przeprowadzić procedurę konkursową, wyznaczeniem sekretarza komisji oraz przekazaniem wyników do Biura Kultury w stołecznym ratuszu.
Trzech kandydatów w konkursie, wszyscy związani ze stołecznym samorządem
Swoje oferty w konkursie zgłosili trzej kandydaci: Krzysztof Mikołajewski (obecny dyrektor Wolskiego Centrum Kultury), Kamila Kozłowska (Naczelniczka Wydziału Promocji, Komunikacji Społecznej i Funduszy Zewnętrznych dla Dzielnicy Wola, Zastępczyni Dyrektora WCK w latach 2018-2024) oraz Piotr Jaszczuk (Rzecznik Prasowy Dzielnicy Wawer). Wszyscy kandydaci przeszli do drugiego etapu konkursu, podczas którego komisja konkursowa przeprowadziła rozmowy z uczestnikami, a następnie głosowała nad wyborem nowego dyrektora.
W składzie komisji konkursowej, liczącej łącznie siedem osób, znalazło się czterech przedstawicieli organizatora (w tym trzech z urzędu dzielnicy oraz jeden z urzędu miasta) oraz po jednym przedstawicielu: związku zawodowego działającego w Wolskim Centrum Kultury, pracowników Wolskiego Centrum Kultury oraz Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego. Zabrakło w niej jednak niezależnego eksperta z ramienia Warszawskiego Obserwatorium Kultury, o którego powołanie do komisji zabiegał OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Wolskim Centrum Kultury. Przewodniczenie pracom komisji powierzono Wojciechowi Lesiukowi - członkowi komisji oraz wiceburmistrzowi Woli, który z ramienia Koalicji Obywatelskiej zasiada w zarządzie dzielnicy od 2018 r. Wiceburmistrzem był również w latach 2006-2008 jako przedstawiciel Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Konkurs nierozstrzygnięty, wątpliwości odnośnie poprawności głosowania
19 maja komisja w pełnym składzie głosowała nad poszczególnymi kandydaturami. W wyniku głosowania, które przeprowadził przewodniczący żaden z kandydatów miał nie uzyskać zwykłej większości głosów. Głosy rozłożyły się następująco: Piotr Jaszczuk - 0 głosów „za” oraz 7 „przeciw”, Kamila Kozłowska – 0 głosów „za” oraz 7 „przeciw”, Krzysztof Mikołajewski – 3 głosy „za” oraz 4 „przeciw”. Jak czytamy w protokole z posiedzenia komisji, po zakończeniu głosowania przewodniczący komisji po podsumowaniu wyników głosowania zdecydował, że postępowanie konkursowe pozostaje nierozstrzygnięte, ponieważ żaden z kandydatów nie uzyskał zwykłej większości głosów.
Według regulaminu, komisja powinna dokonać wyboru kandydata w głosowaniu jawnym, zwykłą większością głosów członków Komisji. W przypadku gdy w pierwszym głosowaniu nie zostałby wyłoniony kandydat powinno zostać przeprowadzone drugie głosowanie. Dotyczy ono dwóch uczestników konkursu, którzy uzyskali najwięcej głosów, a jeżeli według powyższej zasady nie można wyłonić dwóch uczestników konkursu, wszystkich uczestników konkursu, którzy uzyskali dwie największe liczby głosów. Komisja ma prawo głosować trzykrotnie. Konkurs pozostaje nierozstrzygnięty w przypadku, gdy w trzeciej turze głosowania nie zostanie wyłoniony kandydat, a także w razie stwierdzenia przez Komisję, że żadna oferta nie spełnia warunków określonych w ogłoszeniu o konkursie.
- To głosowanie było bezprawne i pozbawione jakiejkolwiek logiki – twierdzi Krzysztof Mikołajewski, dyrektor WCK, który kwestionuje prawidłowość przebiegu głosowania. – Regulamin nie przewiduje głosowania przeciw. Głosowanie nad każdą z kandydatur w trybie „za” oraz „przeciw” to w rzeczywistości przeprowadzenie trzech odrębnych głosowań, w których każdy z kandydatów mógłby otrzymać 7 głosów za albo 7 przeciw. To sprowadzenie głosowania do absurdu, gdyż każdy z członków komisji powinien dysponować tylko jednym głosem. – tłumaczy.

Mikołajewski podkreśla, że jeśli – zgodnie z werdyktem przewodniczącego Wojciecha Lesiuka – żaden z kandydatów nie uzyskał zwykłej większości, to zgodnie z regulaminem powinno zostać przeprowadzone drugie, a w razie potrzeby – trzecie głosowanie. Regulamin wskazuje bowiem, że konkurs może zostać nierozstrzygnięty w przypadku, gdy w trzeciej turze głosowania nie zostanie wyłoniony kandydat albo żadna oferta nie spełnia warunków określonych w konkursie.
- Moja kandydatura została najwyżej oceniona spośród wszystkich uczestników konkursu, a mimo to zdecydowano o nierozstrzygnięciu. Wszystko wskazuje na to, że było to działanie celowe, by uniemożliwić mi wygranie tego konkursu. Głosowanie przeciwko odbyło się bez żadnego merytorycznego uzasadnienia, co czyni je bezprawnym i nieważnym. Zgodnie z prawem nie można opierać takich decyzji na kryteriach uznaniowych – mówi Krzysztof Mikołajewski. – Przewodniczący komisji, nie żądając uzasadnienia i kończąc obrady wnioskiem o nierozstrzygnięcie konkursu, naruszył regulamin oraz a także art. 16 ust. 11 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. – dodaje.
Wątpliwości dotyczą również tego, kto formalnie podjął decyzję o nierozstrzygnięciu konkursu. W piśmie Zastępcy Burmistrza do Prezydenta m. st. Warszawy z przekazaniem wyników znajduje się informacja iż decyzja o nierozstrzygnięciu była decyzją komisji konkursowej. Z kolei w protokole z posiedzenia komisji jest napisane, że to przewodniczący komisji po zakończeniu głosowania i podsumowaniu wyników głosowania zdecydował, że postępowanie konkursowe pozostaje nierozstrzygnięte. Obie informacje wydają się być wzajemnie sprzeczne - z pisma do Prezydenta wynika, że była to gremialna decyzja komisji, a z protokołu, jakoby miała to być wyłącznie decyzja przewodniczącego. Urząd tłumaczy, że zgodnie z informacją w protokole decyzję o nierozstrzygnięciu podjął Przewodniczący, a komisja jednogłośnie zdecydowała, że wynik ten zostanie przekazany przez Przewodniczącego komisji Prezydentowi m.st. Warszawy do akceptacji. Akceptacji, którą wolski ratusz zresztą uzyskał.
- Nie ma uchwały komisji o nierozstrzygnięciu. Jeżeli przewodniczący wydał takie postanowienie przy aprobacie innych uczestników, wyrażenie zgody na przekazanie protokołu Prezydentowi nie jest równoznaczne z uchwałą Komisji o nierozstrzygnięciu konkursu, a w mojej ocenie komisja taką uchwałę wraz z uzasadnieniem powinna podjąć – komentuje Mikołajewski.
W ocenie tej sprawy istotne znaczenie będzie miało, czy taka uchwała była potrzebna, bo w momencie braku kandydata wybranego większością głosów, jak wskazują niektórzy konkurs pozostaje nierozstrzygnięty.
Naczelniczka jednego z wolskich wydziałów o poważnych nieprawidłowościach
Odmienne zarzuty niż Mikołajewski formułuje z kolei Kamila Kozłowska odpowiedzialna w wolskim ratuszu za promocję i komunikację, która również startowała w konkursie.
- W komisji konkursowej doszło do poważnych nieprawidłowości – w tym do złamania zasady bezstronności i pominięcia przedstawicieli związków zawodowych, co narusza przepisy. – pisze w oświadczeniu dla Gazety Woli. - Skandaliczne jest również to, że pracownicy bezpośrednio podlegli obecnemu dyrektorowi nie wyłączyli się z prac komisji, mimo że wiedzieli, że ich przełożony jest kandydatem, a następnie głosowali na niego. – dodaje Kamila Kozłowska.

Jak już wcześniej pisaliśmy, do komisji powołano jedną przedstawicielkę związku zawodowego działającego przy WCK, będącą jednocześnie pracowniczką WCK. Kozłowska uważa to za niedopuszczalne w sytuacji, gdy kandyduje obecny dyrektor. Wskazuje, że w komisji powinien zasiadać członek związku zawodowego, który nie jest zatrudniony u tego konkretnego pracodawcy. Jednak z zgodnie z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, jeśli w danej instytucji działają związki zawodowe to dwóch przedstawicieli tych związków powinno znaleźć się w komisji konkursowej. A przecież podstawą działania związków zawodowych jest to, że tworzą je pracownicy danego podmiotu. Ustawa przewiduje również wprost udział pracowników w sytuacji, gdy w instytucji nie działają związki zawodowe. Zapisy te dotyczą jednak samorządowych instytucji kultury, które znajdują się w wykazie samorządowych instytucji kultury, w których wyłonienie kandydata na stanowisko dyrektora następuje w drodze konkursu prowadzonym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wolskie Centrum Kultury w takim wykazie się nie znajduje, co oznacza że organizator ma dość dużą dowolność w kształtowaniu zarówno składu komisji, jak i zasad jej pracy. Regulamin konkursu wymaga z kolei, by członkowie komisji nie pozostawali w relacji mogącej budzić wątpliwości co do bezstronności lub obiektywizmu. W tym kontekście obecność w komisji podwładnych kandydata, który uczestniczy konkursie może mimo wszystko takie wątpliwości budzić. Należy jednak pamiętać, że obaj kandydaci pełnią bądź pełnili w WCK-u funkcje kierownicze, a w komisji zasiadali także urzędnicy, z którymi w ramach obowiązków zawodowych obaj kandydaci współpracują.
Kozłowska chce również złożyć pozew przeciwko Mikołajewskiemu, który według niej bezprawnie udostępnił protokół zawierający jej dane osobowe radnym i dziennikarzom, w czym upatruje złamania przepisów o ochronie danych.
- Zapowiadam podjęcie kroków prawnych, w tym wystąpienie na drogę sądową przeciwko dyrektorowi Wolskiego Centrum Kultury. Oczekuję również stanowczej reakcji władz m. st. Warszawy. – deklaruje Kozłowska.
Zarzuty formułowane przez Kozłowską wobec Mikołajewskiego są jednak bezpodstawne, ponieważ protokół z posiedzenia, w którym znalazły się nazwiska kandydatów zainteresowanych objęciem funkcji publicznej jest jawny. Został udostępniony bowiem przez urząd dzielnicy w trybie dostępu do informacji publicznej.
Jaszczuk akceptuje decyzję komisji, ale nie podoba mu się obecność pracowników WCK w głosowaniu
Co o sprawie sądzi trzeci z kandydatów? Piotr Jaszczuk twierdzi, że nie posiada informacji o potencjalnych nieprawidłowościach.
- Jako kandydat niezależny, z zewnątrz, nie miałem dostępu do tzw. "przecieków" na żadnym etapie trwania konkursu. Jak się okazuje do takich przecieków mieli dostęp niektórzy kandydaci. I to rzeczywiście jest nie w porządku i tym warto się zająć w pierwszej kolejności. – mówi Gazecie Woli Piotr Jaszczuk. - Wziąłem udział w konkursie, ponieważ chciałem zostać Dyrektorem Wolskiego Centrum Kultury. Nie jestem politykiem, tylko człowiekiem, który chce tworzyć kulturę i rozrywkę na najwyższym poziomie. Nie udało mi się zwyciężyć, akceptuję decyzję komisji. – dodaje.

Wskazuje też podobnie zresztą jak Kozłowska, że pracownicy Wolskiego Centrum Kultury nie powinni uczestniczyć w głosowaniu.
- Dziwi mnie natomiast udział w komisji konkursowej osób zatrudnionych lub współpracujących w Wolskim Centrum Kultury, według mnie takie osoby, dla dobra i uczciwości konkursu, a przynajmniej na część głosowania, powinny się wyłączyć. Jaką mogę mieć pewność jako kandydat w konkursie, że moje plany na zmiany w WCK nie zostały przekazane moim kontrkandydatom? Skoro jak się później okazało, pojawiły się przecieki z komisji. Zdziwiło mnie też to, że jeden z kandydatów posiadał informacje o wynikach głosowania oraz o tym, ile kandydaci otrzymali głosów, zanim oficjalnie otrzymaliśmy emaila z wynikami konkursu. Myślę, że dla dobra tego konkursu, również i takie rzeczy powinno się wyjaśnić. – oświadcza Jaszczuk.
„Żaden z kandydatów nie spełnił wymogów merytorycznych”. Dzielnica przedstawia swoje stanowisko
Jak dowiedzieliśmy się, Zarząd Dzielnicy Wola nie czuje się upoważniony do oceny prac komisji konkursowej. Przekazuje nam jedynie informacje zawarte w protokole z posiedzenia komisji.
Rzecznik dzielnicy podkreśla, że komisja przeprowadziła jedno głosowanie nad każdym z kandydatów, zgodnie z formułą „kto jest za, kto jest przeciw, kto się wstrzymuje”, a żaden z kandydatów „nie uzyskał wymaganej zwykłej większości głosów, czyli co najmniej czterech głosów za” . - Pozostałych dwóch uczestników uzyskało 0 głosów „za”, a więc nie było co najmniej dwóch uczestników, którzy uzyskali największą liczbę głosów. Drugie i trzecie głosowanie jest prawem komisji w przypadku uzyskania przez dwóch lub więcej kandydatów takiej samej liczby zwykłej większości głosów komisji. W tym przypadku nie było takiej sytuacji. – tłumaczy.
Zapytany o merytoryczne uzasadnienie decyzji komisji o nierozstrzygnięciu konkursu, rzecznik odpowiada: Żaden z kandydatów nie spełnił według komisji wymogów merytorycznych wynikających ze szczegółowych kryteriów oceny uczestników konkursu. Tu zauważam, że tylko członkowie komisji konkursowej wiedzą jakie argumenty decydowały o ich decyzji. Zgodnie z zarządzeniem Prezydenta m.st. Warszawy osoby wyznaczone do prac Komisji zobowiązane są do zachowania w tajemnicy danych zawartych w dokumentach uczestników konkursu oraz danych przekazanych w trakcie rozmów kwalifikacyjnych i przebiegu posiedzeń. – mówi.
Nie wiadomo, jak głosowali poszczególni członkowie komisji
Na pytanie jak głosowali poszczególni członkowie, dzielnica odpowiada, że jawne są jedynie protokoły z posiedzeń, stąd nie może przekazać bardziej szczegółowych informacji. Pomimo tego, iż regulamin stanowi, że głosowanie jest jawne. Wskazuje również, że nikt z członków komisji nie zgłaszał zastrzeżeń co do przebiegu posiedzenia i sposobu głosowania.
Jakie były zatem kryteria oceny, którymi musieli kierować się członkowie komisji przy głosowaniu? Wśród kryteriów oceny kandydatów przyjętych przez komisję uchwałą oprócz standardowych warunków formalnych znalazły się:
- znajomość specyfiki kulturalno-społecznej Dzielnicy Wola m.st. Warszawy
- doświadczenie w zakresie pozyskiwania funduszy i planowania budżetów zadaniowych, znajomość metod zarządzania, w tym samodzielnego i szybkiego podejmowania decyzji oraz planowania, doświadczenie w zarządzaniu sytuacją kryzysową, polubownym rozwiązywaniu sporów
- ukończone kursy lub szkolenia z zakresu: przeciwdziałania mobbingowi, dyskryminacji, molestowaniu seksualnemu; rozwiązywania konfliktów; mediacji
- wysokie kompetencje interpersonalne, doświadczenie w kreowaniu i organizacji wydarzeń kulturalnych i organizacji przedsięwzięć z zakresu edukacji kulturalnej,
- zgodność złożonej koncepcji programowej z dokumentami strategicznymi miasta oraz statutem Wolskiego Centrum Kultury
Nie było jednak listy ocen merytorycznych wraz z uzasadnieniem względem kryteriów konkursu, co w tego typu konkursach powinno być dobrą praktyką, by uniknąć oskarżeń o braku obiektywizmu. W tym przypadku ocena merytoryczna była przedmiotem dyskusji przez członków Komisji Konkursowej po odbytych rozmowach kwalifikacyjnych, czego odzwierciedleniem były wyniki głosowania.
Mikołajewski: Wiceburmistrz sugerował nierozstrzygnięcie konkursu jeszcze przed zakończeniem przesłuchań
Mikołajewski twierdzi z kolei, że nie było merytorycznych powodów, aby nie rozstrzygnąć konkursu.
- Jedyne sensowne, merytoryczne pytania zadała mi strona społeczna i dyrektor Biura Kultury. Burmistrz Lesiuk odczytał z kartki bardzo ogólne pytania, a dwóch urzędników w ogóle się nie zabierało głosu ani nie zadawało żadnych pytań. Jak można podjąć decyzję nie dopytując kandydata, nie rozwiewając swojej wątpliwości, a następnie nie rozstrzygając konkursu bez podania merytorycznego uzasadnienia? – dziwi się Mikołajewski. - Każdy wynik wymaga uzasadnienia. Komisja musi dokonać oceny zgodnie z obiektywnymi kryteriami art. 16 ust. 5a ustawy o działalności kulturalnej – dodaje.
Podkreśla też, że początkowo jedyne informacje o konkursie, które posiadał to były nieoficjalne informacje od członków, gdyż urzędnicy utrudniali mu dostęp do informacji publicznej. Sami członkowie, jak twierdzi pozostają poddani bezprawnemu zakazowi informowania o przebiegu konkursu. – Dla mnie ten zakaz zapisany w regulaminie jest bezprawny, bo stoi w sprzeczności z zasadą jawności życia publicznego i ustawą o dostępie do informacji publicznej. Konkurs na funkcję publiczną powinien być jawny – mówi Mikołajewski. Twierdzi również, że według relacji członków komisji sugestia, że konkurs powinien zostać nierozstrzygnięty miała pojawić się ze strony przewodniczącego jeszcze przed zakończeniem przesłuchań, co – jego zdaniem – może świadczyć o naruszeniu zarówno regulaminu, jak i celu postępowania, jakim było wyłonienie kandydata.
Wojciech Lesiuk odmówił komentarza dotyczącego tego konkretnego zarzutu skierowanego w jego stronę ze względu na tajność przebiegu posiedzeń i dziwi się, skąd Mikołajewski posiada tego typu informacje. Wskazuje na pkt. 3 regulaminu prac komisji, zgodnie z którym "osoby wyznaczone do prac Komisji zobowiązane są do zachowania w tajemnicy danych zawartych w dokumentach uczestników konkursu oraz danych przekazanych w trakcie rozmów kwalifikacyjnych i przebiegu posiedzeń.".
Wiceprezydent Machnowska nie widzi nieprawidłowości i ogłasza nowy konkurs
Wiceprezydent Machnowska, która sprawuje nadzór nad stołecznym Biurem Kultury nieprawidłowości nie dostrzega. „Informuję, że posiedzenia komisji konkursowej odbyły się zgodnie z regulaminem.” – pisze prezydent Machnowska w odpowiedzi na pismo dyrektora WCK, który zwrócił się do niej z wnioskiem o rozstrzygnięcie konkursu zgodnie z regulaminem. Dodaje jednocześnie, że większość zwykła głosów oznacza, że więcej osób biorących udział w głosowaniu opowiada się za kandydatem niż przeciw niemu, podtrzymując stanowisko dzielnicy. Co więcej, 17 kwietnia z upoważnienia Prezydenta m.st. Warszawy Machnowska ogłosiła nowy konkurs na kandydata na dyrektora WCK. - W związku z tym, że konkurs nie został rozstrzygnięty, Prezydent m.st. Warszawy 17 czerwca 2025 swoim zarządzeniem nr 928/2025 ogłosił kolejny konkurs na stanowisko dyrektora Wolskiego Centrum Kultury. – informuje wolski ratusz.

- Do czasu wyjaśnienia sprawy z poprzednim konkursem nie zamierzam brać udziału w konkursach organizowanych przez Miasto. – zapowiada Mikołajewski. - Uważam, że każda osoba startująca w konkursie powinna mieć gwarancje jego uczciwości. Niewyjaśnienie tej sprawy do końca to nie tylko nieuczciwość wobec wszystkich osób startujących w konkursach, ale także wobec mieszkańców Woli i pracowników instytucji. – dodaje. Informuje też, że zarówno poprzedni konkurs, jak i decyzję o zarządzeniu nowego konkursu zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Odwołał się także do Prezydenta Rafała Trzaskowskiego oraz złożył wniosek o przeprowadzenie kontroli do Komisji Rewizyjnej Rady m.st. Warszawy.
Radni Woli przeprowadzili kontrolę i zwołują nadzwyczajną sesję
W poniedziałek, 23 czerwca, o godz. 12:00 ma odbyć się nadzwyczajna Sesja Rady Dzielnicy Wola w sprawie nieprawidłowości przy przeprowadzeniu konkursu na stanowisko dyrektora Wolskiego Centrum Kultury. Sesja ta została zwołana na wniosek siedmiu radnych. Pozwala na to statut Dzielnicy Wola, który stanowi, że Przewodniczący Rady Dzielnicy obowiązany jest zwołać sesję na wniosek co najmniej 1/4 ustawowego składu Rady Dzielnicy. Pod wnioskiem o zwołanie sesji podpisali się: Aleksandra Piekarniak (Stowarzyszenie Wspólne Jutro, wybrana z list Lewicy), Agata Pruszczyńska (PiS), Juliana Gosiewska (PiS), Jarosław Lewandowski (PiS), Kamil Jurkiewicz (PiS), Karol Jankowski (PiS) oraz Kamil Kociszewski (Stowarzyszenie Wola Mieszkańców). Sesja jest pokłosiem kontroli przeprowadzonej z inicjatywy radnego Kamila Kociszewskiego wraz z radnym Karolem Jankowskim, którzy podzielili większość wątpliwości dyrektora Wolskiego Centrum Kultury. Stwierdzają oni, że podczas procedury konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora Wolskiego Centrum Kultury zostały popełnione następujące błędy:
- nie zastosowanie metody głosowania podczas wyboru kandydata opisanej w Regulaminie pracy komisji konkursowej
- nieuwzględnienie poparcia wyrażonego przez członków Komisji, które zgodnie z Regulaminem konkursu było wystarczające do wskazania zwycięzcy konkursu.
- przerwanie i niedokończenie procedury konkursu po pierwszym głosowaniu podczas gdy Regulamin w sytuacji braku rozstrzygnięcia nakazywał powtarzanie głosowania do trzech razy
Informacje te znalazły się w uzasadnieniu do uchwały, której przegłosowania będą domagać się radni wnioskujący o zwołanie sesji. Uchwała dotyczy dokończenia przerwanej procedury konkursowej na stanowisko dyrektora Wolskiego Centrum Kultury oraz ogłoszenia wyniku. Radni chcą zobowiązać Zarząd Dzielnicy Wola m.st. Warszawy do przekazania Prezydentowi m.st. Warszawy informacji o błędnym przeprowadzeniu konkursu, a także do rozstrzygnięcia go zgodnie z obowiązującym regulaminem.
Przed głosowaniem mają zostać przedstawione: nieprawidłowości w przebiegu konkursu, stanowisko kierownictwa Wolskiego Centrum Kultury oraz stanowisko Zarządu Dzielnicy Wola.
Napisz komentarz
Komentarze