Ile jeszcze trzeba czekać, żeby z niedokończonego zjazdu rowerowego zniknęła skrzynka, która od kilku lat obrasta trawą? – takie pytanie zadają sobie mieszkańcy i mieszkanki Muranowa, którzy na co dzień mijają drogowy absurd na rogu ul. Anielewicza i Esperanto. Choć nie jest to inwestycja, która znacząco wpłynie na jakość przemieszczania się rowerem, jest ona przykładem, a może nawet symbolem urzędniczych zawiłości i tego, jak długo potrafią trwać z pozoru błahe i prozaiczne projekty.
„Zdecydowanie za długo”
Przebudowa ulicy Anielewicza zakończyła się w czerwcu 2021 r. W jej ramach powstały pasy rowerowe, przebudowano skrzyżowania i zjazdy z dróg dla rowerów. Wszystko z myślą o poprawie komfortu i dostępności dla użytkowników jednośladów. Inwestycja mogłaby się szczęśliwie zakończyć, gdyby nie jeden ze zjazdów ze ścieżki rowerowej na Esperanto w ul. Anielewicza, który wciąż jest odgrodzony barierką ze względu na stojącą pośrodku skrzynkę.
W marcu 2021 roku przedstawiciele ZDM zapewniali, że skrzynka zostanie przeniesiona w ciągu kilku tygodni. Kilka miesięcy później mówiono o przeciąganiu się ustaleń między projektantem a operatorem energetycznym i trwających rozmowach w tej sprawie. Z kolei w 2022 roku usłyszeliśmy, że niezbędne jest formalne uzgodnienie tej zmiany i korekta projektu przez projektanta, ale strony „właściwie są dogadane”. Mimo iż od oficjalnego zakończenia prac na Anielewicza minęło już cztery lata, w terenie od tego czasu nie zmieniło się nic.
– Mieszkańcy mają poczucie, że trwa to zdecydowanie za długo – mówi radna Anna Grzelak ze Stowarzyszenia Wola Mieszkańców, która złożyła interpelację z pytaniem, kiedy urząd zamierza usunąć ten drogowy absurd i inwestycję finalnie zakończyć.

Umowa podpisana, wykonawca czeka na ostateczne formalności
W kwietniu drogowcy w odpowiedzi na interpelację radnej informowali, że mają już podpisaną umowę z wykonawcą robót na przebudowę złącza kablowego, ale wciąż czekają na porozumienie z firmą Stoen Operator, do której należy skrzynka.
- Obecnie jesteśmy w trakcie zawierania porozumienia kolizyjnego ze Stoen Operator Sp. z o.o., niezbędnego do rozpoczęcia robót w terenie. Prace powinny zostać zrealizowane w 2025 r. Tak długi termin realizacji wynika przede wszystkim z przyczyn niezależnych od m.st. Warszawy, tj. od terminów wynikających z uzgodnień ze Stoen Operator Sp. z o.o. – wyjaśniał wówczas Łukasz Puchalski, Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, dodając jednocześnie, że obecna lokalizacja skrzynki nie powoduje utrudnień w ruchu pieszych i rowerów, który może z powodzeniem odbywać się również bez łącznika zaplanowanego w miejscu skrzynki.
Prace ruszą jeszcze w tym roku
Jak się okazuje, od kwietnia zdążył nastąpił przełom i kluczowe porozumienie między drogowcami a operatorem energetycznym w końcu udało się podpisać.
- Porozumienie zostało podpisane pod koniec maja. Gdy Stoen przydzieli inspektora nadzoru ze swojej strony, nasz wykonawca może zaczynać prace. – tłumaczy Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Oznacza to więc, że skrzynka powinna zostać przeniesiona jeszcze w tym roku. Po jej przesunięciu zostanie dokończony zjazd dla rowerów.
Napisz komentarz
Komentarze