To jedyna tężnia na Woli. Powstała w 2019 roku dzięki pomysłowi jednego z mieszkańców, który zgłosił projekt do budżetu obywatelskiego. Za powstaniem tężni głosowało 1293 osoby, co wówczas wystarczyło by mogła zostać zbudowana. W odróżnieniu od innych tężni w Warszawie, ta w Parku Szymańskiego nie jest typową tężnią, gdzie przez gałązki tarniny przelewa się solanka. Tutaj ze specjalnego urządzenia umieszczonego w centrum tężni wydobywa się suchy, bakteriobójczy aerozol, co pozwala na jego równomierne rozprowadzenie w całej przestrzeni i umożliwia korzystanie z tężni niezależnie od warunków atmosferycznych.
– Im drobniejsze cząsteczki, tym łatwiej są przyswajane przez organizm. Taki efekt zapewnia właśnie aerozol. Obiekt został tak zaprojektowany, aby stężenie soli było jak największe i nie ulegało rozpraszaniu. – tłumaczył w 2019 roku Marcin Gruza, ówczesny Rzecznik Dzielnicy Wola, odpowiadając na zdziwienie mieszkańców, którzy krytykowali wygląd nowej konstrukcji i spodziewali się w Parku Sowińskiego klasycznej tężni. Takiej, jaką znamy chociażby z Placu Hallera na Pradze-Północ. Ostatecznie okazało się, że to rozwiązanie jest unikalne na skalę światową, bo zamiast spływającej solanki wykorzystuje technologię rozpylania solanki w postaci mgiełki aerozolowej.

Mieszkańcy i radni pytają o termin otwarcia
Od listopada tężnia w Parku Sowińskiego nie działa. Ma to związek z zakończeniem się umowy na utrzymanie tężni solnej, którą zawarł w 2024 roku Urząd Dzielnicy Wola. Choć, jak wskazuje pomysłodawca tężni technicznie może ona działać nawet przy ujemnych temperaturach, na sezon zimowy jest zamykana. Jednak w tym roku tężni nie otwarto wraz z początkiem wiosny i choć nadchodzi środek lata, mieszkańcy nadal nie mogą z niej skorzystać. Wejście do tężni zamknięte jest na kłódkę.
- Mieszkańcy zgłaszali wielokrotne prośby o uruchomienie tężni i byli zapewniani, że tężnia zostanie otwarta, jednakże w dalszym ciągu nie mogą z niej korzystać. – twierdzi radny Marcin Hoffman (KO), Przewodniczący Rady Dzielnicy Wola, który zwrócił się do Zarządu Dzielnicy Wola z prośbą o interwencję oraz ponowne uruchomienie tężni.
W ich sprawie interweniowała także radna Jolanta Piątkowska (KO). Zwróciła uwagę również na zniszczone bujane ławki w parku. – Obecnie są w takim stanie, że zagrażają bezpieczeństwu dzieci i dorosłych z nich korzystających – ocenia radna Piątkowska.

Tężnia czeka na naprawę. Przegląd techniczny ujawnił usterki
Jak wyjaśnia w odpowiedzi na interpelację radnych Wojciech Lesiuk, wiceburmistrz Woli, tężnia jest obecnie niesprawna pod względem technicznym. Administrator obiektu w styczniu tego roku zlecił przegląd techniczny, który wykazał konieczność przeprowadzenia prac naprawczych. Obecnie trwa już czwarte postępowanie, którego celem jest wyłonienie wykonawcy konserwacji.
- Oferty złożyło dwóch wykonawców. Firma Danux – Mariusz Kryk na kwotę 29.274,00 zł oraz Firma OBERON Dorota Mamenas na kwotę 88.500,00 zł. Obie oferty mieszczą się w kwocie środków przeznaczonych na ten cel – informuje Wojciech Lesiuk, Zastępca Burmistrza Dzielnicy Wola.
Jednak wykonawca, który złożył najkorzystniejszą ofertę, wycofał się, ponieważ nie chciał dostarczyć wymaganego certyfikatu medycznego dla nowego urządzenia, które miało zostać zamontowane w tężni. - W związku z powyższym, przystąpiono do przygotowywania umowy z Firmą OBERON – dodaje Lesiuk.

Nie wcześniej niż pod koniec wakacji?
Zgodnie z przekazanymi informacjami, planowany termin zakończenia naprawy tężni to 31 sierpnia 2025 roku. Do tego czasu obiekt pozostanie zamknięty.
Burmistrz podkreśla również, że przeprowadzona w czerwcu kontrola nie wykazała żadnych uszkodzeń ani aktów wandalizmu na samej konstrukcji tężni. Natomiast w sprawie bujanych ławek w parku urząd wyjaśnia, że jedna z nich, znajdująca się w pobliżu tężni, została wyłączona z użytkowania z uwagi na zły stan techniczny. – Ławka znajduje się w okresie gwarancji i została zgłoszona do wykonawcy w celu naprawy lub wymiany – dodaje Wojciech Lesiuk.
Napisz komentarz
Komentarze