Kolonia Wawelberga po raz jedenasty zamieniła się w przestrzeń muzyki, teatru i spotkań, goszcząc Festiwal Hipolita i Ludwiki. Tegoroczna edycja, która odbyła się w dniach 4–7 września, poświęcona była pamięci Ludwiki Wawelberg – niezwykłej społeczniczki i współtwórczyni osiedla. Organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Mieszkańców i Przyjaciół Kolonii Wawelberga zadbało o to, by program łączył zarówno refleksję nad historią miejsca, jak i radość wspólnego świętowania.
Inauguracja z Ludwiką Wawelberg w tle
Inauguracja festiwalu miała miejsce 4 września w Bibliotece Publicznej przy al. Solidarności, gdzie uroczyście nadano imię Ludwiki Wawelberg Czytelni Naukowej. „To świadomy gest. Chcemy, aby pamięć o naszej patronce przypominała nam o wartościach, którymi żyła: wiedzy, oświacie, solidarności społecznej i pracy na rzecz dobra wspólnego” – mówiła dyrektorka biblioteki Anna Grędzińska. Symbolicznym momentem było odsłonięcie tablicy z imieniem patronki oraz prezentacja portretu 17-letniej Ludwiki – obrazu, który ukazuje młodą kobietę o „słonecznym spojrzeniu” i stał się punktem wyjścia do refleksji nad jej działalnością.
W uroczystości uczestniczyli także przedstawiciele władz dzielnicy i miasta oraz pracownicy biblioteki. Sama instytucja już wcześniej wzbogaciła się o wyjątkowy dar – ceramiczną tabliczkę z pierwszej czytelni na Woli, podarowaną przez Monikę Horvath-Skierś, która w miejscu czytelni przy ul. Ludwiki 1 prowadzi pracownię artystyczną. Pamiątka ta, związana z działalnością Ludwiki, dziś dodatkowo podkreśla ciągłość idei oświatowych, jakie wniosła w życie Warszawy.


Historyczny kontekst przybliżyła dr Renata Piątkowska, główna kuratorka Muzeum POLIN. W swoim wystąpieniu opowiadała o roli rodziny Wawelbergów i ich środowiska – Żydów polskich zaangażowanych w życie społeczne XIX wieku. „To była grupa ludzi, którzy chcieli być częścią kraju, w którym żyli – znali jego język, kulturę, historię – pozostając jednocześnie wierni swojej tradycji. Ludwika i Hipolit są najlepszym przykładem, że można mieć w sobie wiele tożsamości” – podkreślała.
W procesie nadania imienia Ludwiki Wawelberg nieocenioną rolę odegrali Andrzej i Ewa Chybowscy – mieszkańcy kolonii, kustosze pamięci o jej założycielach i organizatorzy Festiwalu Hipolita i Ludwiki. To dzięki ich zaangażowaniu, zbiorom i gotowości do dzielenia się wiedzą oraz kontaktami możliwe było odtworzenie bogatej biografii patronki i jej zasług. Andrzej Chybowski podczas uroczystości przypomniał, że choć to Hipolit występował publicznie, „to wszystkimi projektami kierowała Ludwika”. Jej działalność skupiała się na sprawach kobiet, dzieci i lokalnej społeczności. Tworzyła ochronki, wspierała samotne matki, organizowała miejsca, gdzie można było zdobyć wykształcenie czy zawód. Nie zapominała też o problemach codzienności – w Kolonii Wawelberga wprowadzono zakaz sprzedaży alkoholu, a mieszkańcom zapewniono dostęp do przychodni, żłobków, przedszkoli i domów kultury. Wiele z tych rozwiązań, jak zauważają społecznicy, pozostaje niedoścignionym wzorem nawet dziś.

Tego samego dnia w Żydowskim Instytucie Historycznym zaprezentowano niezwykłą Księgę Pamiątkową, powstałą z okazji 50-lecia Banku Wawelbergów w 1898 roku, według projektu Konstantego Laszczki. Wydarzeniom towarzyszyła także wystawa z okazji setnych urodzin Pracowni Cukierniczej Zagoździński, od lat obecnej w sercu Kolonii i znanej z pączków, które stały się symbolem warszawskich słodkości.
Parada, koncerty i teatr na podwórkach Kolonii
Kulminacja festiwalu przypadła na niedzielę, 7 września, kiedy zielone podwórka Kolonii wypełniły się muzyką i teatralnymi opowieściami. Dzień rozpoczął się barwnie i radośnie – na teren osiedla wjechała IX Warszawska Parada Rowerowa, a chwilę później publiczność przywitała Orkiestra Społeczna.

W programie nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych – spektakl „A niech to gęś kopnie” w wykonaniu Teatru Baza zebrał gromkie brawa i wywołał uśmiechy na twarzach dzieci. Festiwalowa scena gościła także Katarzynę Bąkowską i Franciszka Jasionowskiego, którzy w koncercie „Sentymentalnie na skrzypce i fortepian” przenieśli publiczność w świat klasycznych brzmień. Szczególnym punktem programu był spektakl muzyczny „Poeci Warszawy” w reżyserii Konrada Żygadły, w którym Justyna Fabisiak i Krzysztof Godlewski, przy akompaniamencie Stanisława Łopuszyńskiego, przypomnieli zarówno przedwojenne, jak i współczesne wiersze warszawskich twórców.

Wielkie finały: Kirszenbaum i Sławek Uniatowski
Wieczór przyniósł dwa najważniejsze wydarzenia muzyczne. Najpierw na scenie pojawił się krakowski duet Kirszenbaum – Kacper Szpyrka i Jakub Wiśniewski – którzy połączyli folkowe inspiracje z wielokulturowymi brzmieniami.

Następnie uczestnicy festiwalu zatrzymali się na chwilę refleksji podczas wspomnienia o Ludwice Wawelberg, by zaraz potem oddać się muzycznym emocjom. Zwieńczeniem dnia był koncert Sławka Uniatowskiego – wokalisty, kompozytora i multiinstrumentalisty, którego głos poruszył publiczność i nadał finałowi festiwalu wyjątkową rangę.

W trakcie wydarzenia życie tętniło także poza główną sceną. Wolskie Centrum Kultury przygotowało animacje i zabawy dla dzieci, a w ramach warsztatów „Nasz chleb powszedni” mieszkańcy i goście mogli wspólnie wypiekać bochny chleba. Na Skwerze Wandy Lurie przy ul. Działdowskiej działała galeria DAR-MA, prezentując twórczość lokalnych artystów.

Napisz komentarz
Komentarze